Marzenkowo

25 marca, 2010

52 książki- wyzwanie

Filed under: Akcja, Znalezione w sieci — Tagi: , — evita_duarte @ 12:17 pm

Akcja- wyzwanie polega na tym, żeby przeczytać- bagatelka- 52 książki w roku. Pomysłodawca ustanowił swój rekord w 2009 i zachęca do czytania TUTAJ. Jak to zrobić? Ano, wydaje się dosyć proste- co tydzień należy przeczytać jedną książkę- około 40 stron dziennie. Wydaje się wykonalne, prawda?

Mój osobisty rekord to 35 książek przecztanych w ciągu roku szkolnego, jeszcze w podstawówce. Nigdy później nie miałam już tyle czasu i aż tak swobodnego dostępu do książek jak wtedy (pełniłam dyżury w bibliotece). Teraz czytam dużo wolniej, bo po angielsku i czytam kilkanaście książek rocznie. Nie ma mowy, żebym przeczytała jedną książkę co tydzień, zwłaszcza, że lubię się nad książką zastanowić, posiedzieć nad stroną, czy rozdziałem. Niektóre zawierają naprawdę ciekawe myśli, głębokie czy nie, takie smakowite cytaty lubię sobie pozapisywać i porozmyślać o nich.

To wszystko powiedziawszy, nadal bardzo mi się to wyzwanie podoba i imponuje mi ktoś, ko temu podoła. NA POLSKIEJ STRONIE można sobie stworzyć własna wirtualna półkę i podglądać półki innych. Chociaż do wyzwania nie przystępuję, to lubię sobie popodglądac co inni czytają. Miłego czytania.

7 Komentarzy »

  1. Jeszcze kilka miesięcy temu uznałabym to zadanie za zupełnie niewykonalne (w moim przypadku), ale odkąd zaczęłam namiętnie słuchać książek audio na iPodzie, „przerabiam” książki w niezwykle szybkim tempie po dwie na raz: jednej słucham w drodze do pracy, z pracy, na spacerze, podczas sprzątania, etc., a drugą czytam wieczorami. Myślę, że przy mojej metodzie cel jest osiągalny. Ale Ty zdaje się również czytujesz w metrze na swoim Kindle?

    Komentarz - autor: AnetaCuse — 25 marca, 2010 @ 1:04 pm

    • Tak, głównie w metrze, nie tylko na kindle, bo niektore książki nie opłacają się na kindle, taniej kupić na ebay używaną. Ale w wiekszości jednak kindle- nadal uważam, że to był najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam- no może nie licząc spacerówki dla moich lalek, ale nie ma co porównywac, zupelnie inna kategoria 🙂

      Komentarz - autor: evita_duarte — 25 marca, 2010 @ 1:28 pm

      • PS. ANeta skąd bierzesz książki audio? Kupujesz czy pożyczasz z biblioteki?

        Komentarz - autor: evita_duarte — 25 marca, 2010 @ 1:42 pm

  2. Pożyczam z biblioteki.

    Komentarz - autor: AnetaCuse — 25 marca, 2010 @ 2:11 pm

  3. a mnie jakos audio-booki nie wciagnely… ale zdarza mi sie sluchac. pozyczam tez z biblioteki. ostatnio nawet Bridget Jones sobie odswiezylam dzieki temu! ;O)
    ale moc tak przeczytac ksiazke w tydzien…. eh, nie mialabym nic przeciwko!!! ;O)

    Komentarz - autor: evek — 25 marca, 2010 @ 10:09 pm

  4. Uwielbiam czytac i zawsze duzo czytalam. 52 ksiazki to jednak wyzwanie nie na moj wiek:) Owszem gdybym byla na emeryturze, to zdecydowanie dalabym rade. Ale ja nie mam czasu czytac, no chyba ze oderwalabym sie od netu i ten czas przeznaczyla na czytanie;/ bo tak to czytam tylko w metrze, a to jest 2×20 minut dziennie… za malo:(

    Komentarz - autor: stardust — 26 marca, 2010 @ 5:49 am

  5. Ewek- No ja eż bym właśnie tak chciala mniec czas, a najlepiej to żeby tak sie zrelaksować, usiąść z książką w fotelu… ech.
    Stardust- Ja w metrze spędzam więcej czasu, ale nie zawsze jest jak czytać. Wiesz teoretycznie 40 minut dziennie to jest akurat na przeczytanie 40 stron, ale parz, jakos na praktyke sie to nie przekłada, a to nie ma gdzie usiąść, a to cośtam mnie roprasza, etc.

    Komentarz - autor: evita_duarte — 26 marca, 2010 @ 8:38 am


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj odpowiedź do AnetaCuse Anuluj pisanie odpowiedzi

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.