W piękny sobotni poranek wyszłam z domu bez czytania News. W metrze usłyszałam jakąś szczątkową rozmowę dwóch Polek. Anders, Sikorski, Kaczyński, Katyń- nawet się nie przysłuchiwałam aż dobiegły mnie słowa „tragedia, wypadek”. Myślałam, że coś źle usłyszałam, albo paniom coś się pomyliło, ale J. zaraz zadzwonił i powiedział mi co się stało. Chyba nadal do końca do mnie nie dotarło. Na początku nie chciałam nawet o tym wspominać na blogu, bo nie powiem w zasadzie nic, co nie zostałoby już wypowiedziane. Ale teraz myślę, że musze to jakoś odnotować.
11 kwietnia, 2010
1 komentarz »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URI
Chyba wszyscy Polacy przyjęli tą informację z niedowierzaniem… Nawet dziś, kilka dni po trudno w to uwierzyć… Tak nagle.
Komentarz - autor: matipl — 13 kwietnia, 2010 @ 9:25 am